ROBERT KRESA | GŁUPOTY



_




GŁUPOTY



Czytam sobie ostatnio różne głupoty internetowe i pomyślałem, że wymyślę coś własnego:

Podczas fotografowania najlepiej używać trybu ciągłego. Zawsze, najlepsze technicznie jest drugie albo trzecie zdjęcie zrobione w serii. Przy pierwszym, matryca nie jest dostatecznie rozgrzana przez elektrony, które nie zdążą rozlokować się w jej wszystkich elementach. Zdjęcia są bardziej zaszumione i mają mniej głębokie czernie. Nie warto też trzymać spustu zbyt długo - elektrony się zapychają, bufor aparatu nie nadąża ich sczytywać co skutkuje przepalonymi światłami. Warto też wspomnieć, że po włączeniu aparatu nie należy od razu fotografować, lepiej na przykład wyświetlić zdjęcie na monitorze. Ważne żeby prąd nie trafiał gwałtownie do matrycy a rozprzestrzenił się spokojnie po całym aparacie.

Oczywistym dla każdego jest, że zdjęcie w nocy można zrobić czymkolwiek. Liczy się czułość filmu/matrycy i odpowiednio długi czas naświetlania. Jednak większość zdjęć zrobionych w ten sposób nie ma odpowiedniej - jakże miłej dla oka klarowności, subtelnej separacji barw i jedwabistego kontrastu, które wszystkie razem powodują, że nasze fotografie nabierają tak bardzo pożądanego przez nas szlachetnego wyglądu. Wiadomo, że przez brak słońca i promieniowania UV, atmosfera nieoświetlonej przez pół doby części globu ma specyficzne właściwości. Jej wpływ na magnetosferę ziemi, powoduje, że swiatło zmienia odrobinę swoją charakterystykę (na okolicach biegunowych powodując między innymi efekt zorzy polarnej) i jest zupełnie inaczej rejestrowane przez nasze aparaty niż za dnia. Dlatego też, niektóre firmy fotograficzne produkują modele obiektywów przystosowane do fotografowania w warunkach nocnych. Począwszy od lajkowych Noctiluxów, poprzez nikonowskiego Noct-Nikkora, na voigtlanderowych Noktonach kończąc. Specjalne konstrukcje i dobrane elementy, powodują że przemagnetyzowane fotony, przelatuja przez ich soczewki z odpowiednią pozycją, przez co obraz przez nie zarejestrowany wyróżnia się spośród innych. Warto wspomnieć, że efekt ten występuje tylko przy najmniejszej wartości przysłony, a im bardziej domykamy blendę, tym bardziej obiektywy stają się podobne do swoich normalnych braci. Także przy fotografowaniu za dnia - magnetyzacja fotonów wraca do normy i zdjęcia z Noctów nie różnią się, a niekiedy są o wiele gorsze od robionych zwyczajnymi szkłami.